Ale Jaś już nie słucha. Na ścianie siedzi mucha. Taka wielka i z kolorowymi skrzydłami. Ciekawe czy udałoby się ją złapać. Mógłby ją hodować w słoiku.
"Mamuś co jedzą muchy?" - pyta Jaś.
"Ty mnie w ogóle nie słuchasz! Powiedziałam, że za karę nie wyjdziesz dziś na dwór" - mówi Mama.
Chłopiec siedzi przy biurku. "Czemu Mama nie chciała powiedzieć, co jedzą muchy?" - zastanawia się.
Sytuacja, w różnych odcieniach, powtarza się codziennie. Jaś sprawia wrażenie lekceważenia wszelkich poleceń. Wciąż biega, hałasuje, niczego nie dokańcza, ma problemy z pójściem spać, z jednej strony stara się być pomocny, z drugiej brakuje mu ogłady, ciągle coś gubi, nie szanuje swoich rzeczy. I do tego wszystkiego doszły kłopoty w szkole. Przeszkadza na zajęciach, wierci się, rozrabia na przerwach, przerywa nauczycielowi, zapomina o zadaniach domowych, z tablicy przepisuje z błędami, oceny też nie należą do najlepszych. Ktoś zasugerował, że może mieć ADHD?
"Mamuś co jedzą muchy?" - pyta Jaś.
"Ty mnie w ogóle nie słuchasz! Powiedziałam, że za karę nie wyjdziesz dziś na dwór" - mówi Mama.
Chłopiec siedzi przy biurku. "Czemu Mama nie chciała powiedzieć, co jedzą muchy?" - zastanawia się.
Sytuacja, w różnych odcieniach, powtarza się codziennie. Jaś sprawia wrażenie lekceważenia wszelkich poleceń. Wciąż biega, hałasuje, niczego nie dokańcza, ma problemy z pójściem spać, z jednej strony stara się być pomocny, z drugiej brakuje mu ogłady, ciągle coś gubi, nie szanuje swoich rzeczy. I do tego wszystkiego doszły kłopoty w szkole. Przeszkadza na zajęciach, wierci się, rozrabia na przerwach, przerywa nauczycielowi, zapomina o zadaniach domowych, z tablicy przepisuje z błędami, oceny też nie należą do najlepszych. Ktoś zasugerował, że może mieć ADHD?